Zalewajka, barszcz, czy żurek ?
Autorem artykułu jest Mira Ulowska Wracając do tradycji nie zapomnijmy o potrawach, które były proste, tanie i nieocenione w trudnych czasach głodu dla wielu ludzi, którzy dzięki nim przeżyli. Odkąd sięgam pamięcią, zawsze jadłam zalewajkę. Nie na co dzień, jak wspominają niektórzy, ale dość często. Z dzieciństwa pamiętam zalewajkę w której ziemniaki zostały prawie rozgniecione, a do talerza dodano świeżego masła. Mniam! Do dzisiaj kojarzą mi się smaki: masła i kwaskowej zalewajki. Od zawsze też zastanawiałam się czym różni się żur od barszczu białego i zalewajki. Technologia prawie taka sama, a jednak. Dopiero bardzo niedawno dowiedziałam się tego. W trakcie warsztatów kulinarnych, towarzyszących Objazdowemu Festiwalowi Filharmonii Łódzkiej "Kolory Polski", w Karczmie "Raz na Wozie" wprowadzono uczestników w arkana znanej, ale niedocenianej sztuki gotowania zalewajki, żuru i barszczu białego. Wprawdzie to tylko bardzo subtelne różnice, ale są....
Komentarze
Prześlij komentarz